sobota, 17 maja 2014

Sen

  Pewnej kobiecie zmarł synek. Kobieta bardzo rozpaczała.
     Którejś nocy synek przyśnił się jej. Szedł drogą ubitą kamieniami a przed nim łąka i zieleń nadnaturalnej piękności. Dziecko dźwiga wiadra pełne wody, chce wejść na tę łąkę ale co się zbliży droga wydłuża się i łąka się oddala. Dziecku chce się pić a nie może napić się nawet kropli z wiader musi dojść do łąki i napić się wody źródlanej, ale dojść nie może.
     Matka podchodzi do dziecka i mówi:
     - "Syneczku postaw wiadra i pobiegnij na łąkę i możesz napić się wody z wiadra, będzie Ci lżej".
     - "Nie mamusiu nie mogę Te wiadra to nie wiadra wody to wiadra twoich łez, a jedna łza waży tyle co tysiące wiader wody".
      Matka obudziła się, przestała rozpaczać a pomodliła się za swojego synka. Następnej nocy synek znowu jej się przyśnił. Tym razem szczęśliwy, uśmiechnięty biegał po łące, bawiąc się ze zwierzętami, a dalej stał ładny domek. Matka spytała synka czemu taka zmiana. Synek jej odpowiedział:
      - "Widzisz mamo każdy z nas popełni jakiś grzech, choćby najmniejszy. I żeby dojść do tej łąki, do tego domu musimy odbyć pewną drogę. Droga ta zależy też często od naszych bliskich. Jeśli popadają w rozpacz tak jak Ty droga nasza się wydłuża. Każda łza jest ciężarem nie do zniesienia i długością nie do zmierzenia. Każda modlitwa skraca drogę. Gdybyś nie rozpaczała już dawno bym tu był. Musisz też wiedzieć że często rozpacz zamyka nam na zawsze możliwość spotkania i zamieszkania razem w tym domu."

Postanowiłam pokazać Wam to, krótkie opowiadanie, ponieważ bardzo mi się spodobało. :)
A Wy co o nim sądzicie? ;)
+ przepraszam, że nic nie dodawałam przez tak długi czas, ale sporo nauki. Nie było mnie długo w szkole i trzeba to wszystko nadrobić :( Mam nadzieję, że częściej będę wstawiać posty :)) byeex




czwartek, 8 maja 2014

Hejterzy.

Hej! Dzisiaj krótki post o hejterach. Wydaje mi się, że każdy wie kto to jest, a więc w skrócie. Hejter to osoba "bez własnego życia". Często obrażają niektóre osoby bez powodu. Często zdarza się to na stronie ask.fm gdzie ludzie hejtują innych użytkowników praktycznie zawsze z anonima. Dla mnie jest to nienormalnie i chore, a więc jak radzić sobie z takimi osobami? Też mam konto na stronie ask.fm i ludzie też mnie często hejtowali. Co robiłam? Miałam to gdzieś. Zawsze odpowiadałam żartem i po prostu bawiło mnie to. Jeżeli ktoś Was hejtuje to naprawdę nie warto jest płakać, załamywać się i jeszcze gorzej. Radzę Wam aby brać to jako żart i śmiać się z tego co ta osoba pisze. Mam nadzieję, że wielu osobom pomogłam . :)





 A Wy jak radzicie sobie z hejterami? :)

wtorek, 6 maja 2014

Coś o moim przyjacielu.

"On jest Twoim przyjacielem, Twoim partnerem, Twoim obrońcą, Twoim psem. Ty jesteś Jego życiem, Jego miłością, Jego panem. On będzie Twój, wierny i posłuszny do ostatniego bicia Jego serca. Ty jesteś Mu winien zasłużyć na takie oddanie."

"Pies jest jedynym zwierzęciem, które potrafi wyrazić zadowolenie lub śmiać się....kręcąc lub wymachując ogonem
.... i czyni to nieporównanie wdzięczniej i naturalniej niż człowiek, strojący obłudne grymasy.
Wcale się nie dziwię, że ten i ów na pieski sobaczy. Ileż to razy pies przykro człowieka zawstydza."


Jak widzicie w tych dwóch cytatach chodzi o psiaki. Jest to dla mnie całkowita prawda. Nie wiem jak mam to dłużej rozwinąć i napisać coś o swojej Pusi (imię) po prostu wstawię z nią zdjęcia ze spacerku... :)

 Jak wiecie jestem chora. Przez cały tydzień muszę siedzieć w domu. Wymyślcie mi jakieś ciekawe zajęcia do robienia. PROSZĘ. :(








Na końcu chcę życzyć powodzenia maturzystom!:)

Post się podobał? Komentarze BARDZO mile widziane. :3 byebyebyex

A Wam jak mija ten weekend? ;D


poniedziałek, 5 maja 2014

Dlaczego "Pila Blog"?

Hejhej! Jak widzicie postanowiłam zmienić nazwę bloga na "Pila Blog". Dlaczego? Ponieważ wydaje mi się, że poprzednia nazwa "RASPBERRY BLOG" była bez sensu. Wiele osób ma bardzo podobne blogi o bardzo podobnej nazwie. Dlaczego akurat "Pila"? Ponieważ w Szkole Podstawowej mój wychowawca na w-f, ponieważ skracał moje nazwisko i tak to wyszło. :D Przez dłuższy czas zastanawiałam się czy może nie dać takiej nazwy, bo brzmi ona dosyć dziwnie. Dzisiaj popatrzyłam na google, że nie ma żadnych blogów o takiej nazwie, nikt takiego słowa nie używa, więc czemu nie? Wydaje mi się, że wystarczająco to wyjaśniłam :D A Wam jak podoba się nowa nazwa? :) BYExx

niedziela, 4 maja 2014

O pogoni za szczęściem...

    Pewnego dnia człowiek, który szukał szczęścia wpadł na pomysł.
     - Bóg musi mieć receptę na szczęście. Idę do niego - powiedział.
     Szedł wiele dni aż napotkał lwa.
     - Hej człowieku! Dokąd pędzisz? - zapytał lew.
     - Idę do Boga po receptę na szczęście - odpowiedział człowiek.
     - Poczekaj, mam małą prośbę - rzekł lew. - Straciłem apetyt. Spytaj go, co mam zrobić.
     - Spytam go - odparł człowiek i podążył dalej.
     Szedł, aż napotkał usychający baobab.
     - Człowieku - rzekł baobab. - Coś wielkiego uwiera mnie pod korzeniami. Usycham! Wybaw mnie od cierpienia!
     - Kiedy nie mogę - odrzekł człowiek.
     - Idę do Boga po receptę na szczęście - powiedział i odszedł.
     Goniło go błaganie baobabu:
     - Spytaj Boga, co mam zrobić...
     Człowiek szedł dalej, aż napotkał piękną dziewczynę. Dziewczyna płakała. Gdy go spostrzegła, zawołała:
     - Mógłbyś mi pomóc? Szukam męża, bo już wkrótce będę stara!
     - Nic z tego. Idę do Boga po receptę na szczęście. Przede mną długa droga - wymamrotał człowiek i szybko odszedł. Usłyszał jeszcze prośbę dziewczyny, aby w jej imieniu poprosił Boga o radę.
     Wreszcie dotarł na miejsce.
     - Witaj - rzekł uprzejmie bóg. - W czym mogę ci pomóc?
     - Szukam recepty na szczęście - odpowiedział człowiek.
     - Mmm - zastanowił się bóg. - Ono jest o krok od twego nosa. Musisz je tylko złapać!
     Człowiek ucieszył się, że szczęście jest blisko i przypomniał sobie lwa, baobab i dziewczynę. Opowiedział o ich kłopotach. Bóg rzekł:
     - Powiedz dziewczynie, że jest najpiękniejsza i ma najlepsze serce. Pierwszy mężczyzna, którego napotka po usłyszeniu tych słów, będzie jej mężem. Drzewu powiedz, że pod jego korzeniami jest ukryty największy skarb na ziemi. Ktoś musi go odkopać... A lwu przekaż, że jeśli zje pierwszą napotkaną osobę, natychmiast odzyska apetyt.
     Człowiek był tak podniecony, że nie zastanowił się dokładniej nad słowami Boga. Chciał jak najszybciej złapać szczęście, więc zaczął biec. Po kilku godzinach napotkał dziewczynę, która spytała:
     - Hej, no i jak?
     - Bóg powiedzial, że szczęście jest tuż przede mną. Spieszę się, żeby mi nie uciekło - wysapał człowiek.
     - A spytałeś Boga o mnie? - zapytała nieśmiało dziewczyna.
     - Owszem - rzekł człowiek. - Bóg powiedział, że jesteś najpiękniejsza i masz najlepsze serce. Pierwszy mężczyzna, którego spotkasz po usłyszeniu tych słów, to idealny kandydat na męża.
     - Zaczekaj - powiedziała dziewczyna. - Przecież to właśnie ty!
     Ale mężczyzna odrzekł:
     - O, może nie teraz. Muszę gonić moje szczęście. Ale wrócę, gdy je złapię - i pobiegł dalej.
     Po kilku dniach pogoni spotkał usychający baobab. Ten zapytał:
     - Spotkałeś Boga? Znalazłeś szczęście?
     - Spieszę się - wydyszał człowiek. - Bóg powiedział, że szczęście jest tuż-tuż.
     - Spytałeś o mnie?
     - Bóg powiedział, że pod twoimi korzeniami jest ukryty skarb. Ktoś musi go odkopać i będziesz mógł się napić.
     - Kop - rzekł baobab. - Będziesz bogaty, a mnie ulżysz!
     - Nie teraz. Najpierw muszę znaleźć szczęście, które mi umyka - wykrzyknął człowiek.
     Aż wreszcie spotkał lwa. Wynędzniały lew zapytał go słabym głosem:
     - Spotkałeś Boga?
     - Spieszę się - krzyknął człowiek. - Szczęście mi umyka!
     - A spytałeś o mój problem z apetytem?
     - O tak - odrzekł człowiek. - Bóg powiedział, że musisz zjeść pierwszego napotkanego człowieka, a wtedy odzyskasz apetyt.
     I tak historia człowieka, który gnał za szczęściem, dobiegła końca.



Moim zdaniem jest to piękna i bardzo mądra opowieść. Na pewno każdego zmusza do przemyśleń. A może właśnie Ty szukasz szczęścia, które jest przed Twoim nosem? Zastanów się. :)

piątek, 2 maja 2014

Gifowo.

HEJHEJHEJ! Dzisiaj taki lekko szalony post. Z okazji tego, że siedzę w domu tylko z siostrą postanowiłam zrobić troche.. nienormalne gify.


Pewnie nikogo ten wpis nie będzie obchodził, ale no cóż.. :)
Małe szaleństwo, na dodatek, że jestem chora. :| byex

A WY JAK SPĘDZACIE WEEKEND?




czwartek, 1 maja 2014

Witaj Maj!


Witajcie! Dzisiaj wspaniały dzień. Przecież wraz z majem coraz bliżej wakacje. :)
Nie mogę się doczekać ponieważ w maju zakwitają konwalie, piwonie, maki , niezapominajki i inne śliczne rośliny. ♥ W ogródkach domów kwitną tulipany i narcyzy. ♥ Z drzew parkowych zaczynają kwitnąć klony i kasztanowce. ♥ W maju łąki zmieniają swoje kolory. ♥ Żółci się rzepak i wschodzą buraki.♥ W zbożach zaczyna kwitnąć rumianek. ♥ Na polankach leśnych kwitnie na biało krzew maliny. ♥
Jak widzicie nie mogę się doczekać kiedy zaczną rosnąć maliny, bo jak widzicie po mojej nazwie uwielbiam je. ♥ W sumie to tyle mam do powiedzenia o tym wspaniałym miesiącu. :) Mam nadzieję, że post się podobał. :3 byebyebyebyebyexxx



 A WY ZA CO LUBICIE MAJ? :)